Autor Wiadomość
zuba
PostWysłany: Sob 19:39, 25 Lut 2006    Temat postu: historyjki

Z fajnych historii palackich:-) dodaje:

1. Pielegniarka na dyzurze nocnym, gdy lezalem w szpitalu po operacji. Dym rozchodzil sie po salach, nikt nie smial protestowac, bo sie bal represji:-), ze na przyklad nie poda kaczki:-) Pielegniarki na ogol sa bardzo nerwowe. Moze permanentnie rzucaja?

2. Lekarz, ktory odradzal mi palenie, bo sam rzucil i nie rozumie jak mozna palic takie smierdziele. Wstyd Panie Rafale, wstyd - Pan jako czlowiek wyksztalcony powinien rozumiec konsekwencje zdrowotne. A poza tym, musi Pan wzmocnic silna wole, czlowiek nie powinien byc taki slaby! Po krotkiej przerwie jaral w kotlowni przychodni. Wszyscy wiedzieli oczywiscie. Mial gabinet na pietrze, co jakis czas zbiegal w poplochu do piwnicy.

3. Pani dentystka. Rzucila metodami naturalnymi, przy pomocy biopradow, wahadelka, zyl wodnych, medycyny wschodniej, i takich rzeczy. - Panie Rafale, to wszystko zalezy od AURY (co to klatwa znaczy?). Niech Pan zobaczy na moja, jest jasna i duza, a Panska, taka mikra i postrzepiona. Kiwalem glowa, z dentysta lepiej nie zadzierac:-), ale nie widzialem klatwa, zadnej aury, sorki. Bo nie ma Pan tej specjalnej wrazliwosci, Panie Rafale. W czasie nastepnej wizyty, wybiegla w polowie borowania, wrocila po 5 min., szczesliwa. Mialem dodatkowe znieczulanie jak sie nachylala, czyli caly czas!Smile

4. Ksiadz! Dwoch!, Zreszta bardzo w porzadku. To bylo dosc dawno. Jeden palil Carmeny (paczke w 3 godz., drugi 2 - 3 paczki sportow dziennie).

5..Pare lat temu mialam nieprzyjemnosc lezec w szpitalu.Byla wiosna , budynek byl parterowy, a mnie jak zwykle zachcialo sie palic.Wale smialo do kantorka by wymienic pantofle na buty a tam wsrod szczotek, mopow ,wiader i innych akcesoriow pan salowych (nie wspomne o tych 50 parach butow pacjentow) plawi sie w oparach dymu nie kto inny jak moj lekarz .Towarzyszyla mu dzielnie jedna z pielegniarek.I co na to powiecie? czy to nie byla desperacja!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group