Autor Wiadomość
Monika
PostWysłany: Czw 17:54, 22 Cze 2006    Temat postu:

W Twojej wizualizacji ladyeve widzę siebie.....sprzed 2 tygodni oczywiście....gdyż obecnie zaszczytnie zaliczam się do ludzi niepalacych i oby tak zostalo.Ostatnie chwile z papierosem wspominam nie z malancholią lecz z odrazą....czulam się z nim w ustach jak ostatnia .....nie przesadzam,ten wstrętny lun sprawial,że czulam się poniżona,gorsza,slabsza....dzisiaj moje świeto,jestem mlodszą żabą!!!!Między innymi Ty mi w tym pomoglaś pisząc do mnie w kafeterii dzięki:))))
ladyeve
PostWysłany: Wto 10:28, 25 Kwi 2006    Temat postu: wizualizacja siebie z papierosem

Tak mnie natchnęło i napisałam to na forum www.niepal.pl, ale na tyle mi się podoba mój pomysł, że postanowiłam się z Wami podzielić. Wydaje mi się że trszkę podpieram się tu prostą metodą pana Carr'a Wink


Przy jednym z topiców przeczytałam poradę psychologa, żeby wyobrazić sobie siebie bez papierosa, oczywiście szczęśliwego i uśmiechniętego. Moim zdaniem ta wizualizacja jest trudna z dwóch powodów - wyobrażając sobie siebie bez papierosa, ciężko podkreślić brak tego papierosa w dłoni (palacz też często nie ma papierosa w ręce w danej chwili przecież), a poza tym w wyobraźni palacza funkcjonuje podświadome przeświadczenie, że ów uśmiechnięty człowiek śmieje się przez łzy, bo czegoś mu jednak brakuje i że nigdy nie będzie naprawdę szczęśliwy.
Ja proponowałabym coś dokładnie odwrotnego. Spróbujcie sobie wyobrazić siebie właśnie z papierosem. Nie bójcie się tego, nie uciekajcie od widoku papierosów i palaczy. Wyobrazić sobie siebie z papierosem jest znacznie łatwiej .
Ale przyjrzyjcie się uważnie i trzeźwo temu obrazowi.
Od razu powinniście zobaczyć jedno: strasznie głupio wyglądacie z papierosem . Myślicie że tak nie jest? Pewnie że jest. Paliliście kiedyś przed lustrem? Heheh, dla mnie to był szok. Jak się usta dziwnie układają i policzniki zapadają jak się ciągnie dym. Po czym wylatuje on ustami, nosem, szkoda że nie uszami jeszcze .
Druga rzecz kluczowa. Czy ten papieros Wam smakuje? Oczywiście każdy rzucający nawet się nad tym nie zastanowi tylko od razu odpowie "jasne" i rozmarzy się na myśl o papierosie i rozżali że już nigdy miałby go nie spróbować Hrm. Tu się zastanówcie.... Papieros nie jest wcale taki smaczny. Przeidealizowaliśmy go, bo nie dość że wydaje nam się że jest sposobem na nerwy/relaks/koncentrację/trawienie/nudę/zabicie czasu/odchudzanie/i wiele innych rzeczy co już jest bzdurą, to jeszcze że ma cudowny smak. Nie ma, śmierdzi, wysusza jamę ustną, chce się po nim pić. Mało tego po wypaleniu papierosa nie da się napić zwykłej wody (bo smakuje strasznie), musi być coś smakowego, bo inaczej dalej będziemy czuć ten szkaradny posmak w ustach. Dalej uważacie że jest smaczny? To sobie przypomnijcie pierwszego papierosa w życiu, czy był on źródłem niebiańskich rozkoszy? A pierwszy rano? Jeszcze przed śniadaniem? A na kacu?A wypalony na szybko w czasie kilkuminutowej przerwy? Czy palacz nie wygląda żałośnie?
Przyglądajcie się palaczom uważnie, bez emocji. Wyobraźcie sobie że kiedyś też tak wyglądaliście. Naprawdę nie ma za czym tęsknić.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group